razem
trzymaliśmy się za ręce
jakbyśmy byli zakochani
(a szkoda, że tacy nie jesteśmy)
spoglądaliśmy na bezkresne niebo
które nas sobą zachwyciło
na te spadające gwiazdy
zabierające naszych przyjaciół
na te przepiękne błyski
niszczące świat cały
a potem
w jednej krótkiej chwili
przestaliśmy
a ja zdałem sobie sprawę
że już nie trzymasz mojej dłoni
ani na mnie nie patrzysz
i że po prostu
nie żyjesz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz