18 paź 2018

❝głosy❞

słyszę głosy w swojej głowie
jesteś szalony, pewnie odpowiesz
a ja się tylko uśmiechnę psychicznie
i ostrze w serce ci wbiję 

znów stoję nad przepaścią
one nakłaniają mnie do skoku
mówią jak to dobrze będzie
gdy stąd w końcu zniknę

jasna cholera
siły tracę
boże dopomóż

wrzeszczą płaczą i błagają
a ja im nie mogę pomóc

głosy mówią co innego
kręcą kłamią umierają
one pragną mojej śmierci
lecz ja pragnę tylko twojej

błagam zacznij mnie ratować
nim utracisz mnie na zawsze

głosy żyją mą udręką
śmieją niszczą bawią
myślą sobie że ja winny
życia które ich spotkało

już nie mogę mówię szczerze
pomóż mi tak ślicznie proszę

gdzieś ty jesteś
mój ty panie
coś mnie stworzył?

nie bój się krwi na moich dłoniach
ani ostrza w mej kieszeni
pistoletu w moich nogach
czy też ciała w mych ramionach

to nie była moja wina
tak słodko cię zapewniam
o mej pięknej niewinności

to one mi kazały
te przeklęte martwe głosy
które mnie opuścić nie chcą
ich winien powinieneś

słyszę głosy w mojej głowie
zabij jego, mówią właśnie
a ja powstrzymać się nie mogę
i ładnie prosić cię jestem zmuszony 

oddaj mi się cały
zanim ja 
się oddam 
im

a wtedy powstaniesz
i staniesz się bogiem
potężnym dyktatorem
świata naszego

umieraj
panie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz