18 paź 2018

❝wesołego trupa❞

w moje pierwsze święta
umarł dziadek
nie pożegnał się z nikim
nie zostawił listu do mikołaja
po prostu odszedł
jak gdyby nigdy nic

a mi było smutno
że się ze mną nie pożegnał

w moje drugie święta
powiesiła się babcia
i w przeciwieństwie do dziadka
zostawiła list
przepraszam was
tak napisała w nim

a ja nie wiedziałem
dlaczego przepraszała
bo przecież nic się nie stało
bo przecież dla miłości zrobi się wszystko

w moje trzecie święta
nie było już tak dobrze
wszyscy byli smutni
mama tata wujek i ciocia
kuzynka i kuzyn
i inni których spamiętać nie umiałem

szkoda że tego nie zrobiłem
gdybym ich pamiętał
wiedziałbym co dalej

w moje czwarte święta
tata miał wypadek
lekarze próbowali go ratować
patrzyłem nawet jak próbują go obudzić
ale on się nie budził

może nie chciał
może wolał być gdzie indziej

i tak jak dziadek
zostawił mnie bez pożegnania

w moje piąte święta
mama trafiła do szpitala
nikt nie wiedział co jej dolega
i tylko ja wiedziałem
co tak naprawdę się dzieje

proszę pana, ona umiera
powiedziałem do lekarza
dlaczego tak uważasz?
zapytał się mnie
a ja się uśmiechnąłem
jak gdyby nigdy nic

wy dorośli jesteście ślepi
nie widzicie tego co dzieci

nie musiałem długo czekać
trzy sekundy później go już nie było
a minutę później mamy w sali również

w moje szóste święta
moja mama powiedziała do mnie
wesołych świąt, kochanie
a ja jej odpowiedziałem
wyzdrowiej, mamusiu

i wtedy nie wiedziałem
dlaczego zaczęła płakać
ani dlaczego tak mocno mnie 
w swoich ramionach trzymała
jakby trzymała mnie ostatni raz

a może właśnie trzymała?

godzinę później umarła

i może gdybym powiedział
wesołego trupa
nie płakałbym tak mocno

a następnych świąt
nie spędzałbym sam

tak jak teraz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz