czyż to nie powód do dumy,
piękny młodzieńcze?
bez żadnego słowa
światło i ciemność się spotkały
łącząc się w niewspólną całość
tworząc piękno niekształtne
i miłość bolesną
nigdy o nim nie słyszałem
więc wybacz mi piękna ma'am
lecz dumny się nie czuję
z czegoś czego nie osiągnąłem
dwie piękne istoty
jedna o ciele kruchym i sercu ogromnym
druga o ciele potężnym i sercu martwym
walczyły ramię w ramię
o zwykłego człowieka
jak śmiesz to robić,
potworze bez serca
zabierać małe istnienia
czyż nie czujesz wstydu?
lecz w końcu przegrały
i w ramach pogodzenia
swe usta w jedność złączyły
i zamiast zniknąć jak to mieli zrobić
połączyło ich uczucie silniejsze od śmierci
czy samego boga
wybacz mi piękna ma'am,
lecz nigdy nie pragnąłem być potworem
musisz mi wierzyć na słowo
tak jak swojemu bogowi
i grali tak pięknie
że publiczność myślała
iż grają prawdziwą miłość
a nie jakąś marną sztukę
miłuję cię nad życie,
ciemności ty moja
szkoda tylko że dla nich
ta sztuka była prawdziwa
bo tylko podczas niej
swoje uczucia mogli wyznać
światłości ty moja,
to samo do ciebie czuję
lecz teraz musisz wrócić
i światłość zapomniała o ciemności
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz